Uruchomienie bloga zostało sfinansowane przez społeczność ❤️
Mecenasem bloga jest Fundacja Zakłady Kórnickie,
wydawca portalu historycznego Hrabia Tytus

Noc Muzeów to dobre źródło danych o kulturze

Noc Muzeów to dobre źródło danych o kulturze

W tym roku mija 20 lat "Nocy Muzeów".

Jak pisze Grzegorz Studnicki (2018)

Jednym z ważnych elementów budujących atmosferę Nocy Muzeów jest zawieszenie obowiązujących na co dzień granic, zasad, funkcji oraz ról przypisywanych do poszczególnych miejsc, które współtworzą <<mapę>> wydarzenia. To zawieszenie, na co już zwrócono uwagę, stanowi składową sytuacji liminalności czy karnawału.

Niecodzienny charakter sprowadza się nie tylko do zawieszenia czasu i struktury dzielącej ludzi wedle funkcji na petentów i urzędników – zwiedzającym udostępnia się również miejsca, do których w okresie zwykłym nie mieliby łatwego dostępu – w tym dniu instytucje wystawiają na widok publiczny swoje kulisy.

To tekst z 2018 roku. Nie wydaje mi się, żeby dziś "zawieszanie czasu i struktury dzielącej ludzi" na petetntów i urzędników było powszechne w przestrzeni muzeów i innych instytucji kultury. W mediach społecznościowych jest przecież one permanentne, wystarczy zobaczyć, co publikuje na Facebooku Muzeum Narodowe w Warszawie (nie znam się na marketingu, więc nie podam innych przykładów).

W 2025 roku muzea od dawna nie są już "świątyniami", raczej bronią się, żeby nie sformatować się ostatecznie do postaci "galerii handlowej z ambicjami". Oczywiście, winni jesteśmy (jak zawsze) my, ponieważ nie potrafimy zachwycić się kamykiem w gablotce albo opisem na 20 tys. znaków czcionką 12. Chcemy multimediów, ruchu, akcji, dźwięków, słodkości, nie-wirtualnej wirtualnej rzeczywistości.

Dalej pisze Studnicki:

Na czas Nocy Muzeum instytucje – niezależnie od pełnionej funkcji – przeobrażają się w obiekty oglądu i podziwu podporządkowane zasadzie zaskakiwania zwiedzających"

Nie lubię Nocy Muzeów, bo nie lubię tłumów i lubię się wyspać. Ale to nie znaczy, że idea jest zła. Po pierwsze, wciąga w przestrzeń muzealną ludzi, którzy w normalnych okolicznościach by się tam nie znaleźli, bo mają złe doświadczenia z wycieczek szkolnych na Wawel. Po drugie, zmusza instytucje do przemyślenia swoich zbiorów, może odnowienia ich interpretacji choćby na krótki czas karnawału. Po trzecie, pozwala im zaistnieć w mediach, bo w tym czasie mediaworkerzy chcą o nich pisać. W tym roku będzie to nawet łatwiejsze, bo szczęśliwie nastaje cisza wyborcza.

Nie trzeba też uczestniczyć w Nocy Muzeów, żeby z niej korzystać. W jednej z lekcji na Humanistyka.dev pokazałem, że to wydarzenie może być ciekawym źródłem danych o kulturze.

Noc Muzeów w Warszawie w 2024 Rozmieszczenie wydarzeń podczas warszawskiej Nocy Muzeów w 2024 roku

To temat medialny, więc można analizować komentarze w mediach społecznościowych, które pokażą, w jaki sposób rozumiemy dziś muzea. Można ściągać dane o wydarzeniach z witryn takich jak ta, żeby analizować relacje między siecią muzeów a strukturą miasta. Można też oczywiście pozyskiwać dane od samych instytucji, starając się rozpoznać określone trendy.

Jeśli ten wpis okazał się dla Ciebie wartościowy, możesz dorzucić się do wsparcia bloga. Postaw wirtualną kawę na Suppi.pl

Wpis opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Na tych samych warunkach.